Redaktorzy SMS Magazynu w Nowinach Raciborskich

Powszechnie uważa się, że ferie zimowe to czas odpoczynku i relaksu. Nie dla redaktorów naszego SMS Magazynu. Ekipa młodych dziennikarzy odwiedziła redakcję tygodnika „Nowiny Raciborskie” przy ulicy Zborowej.

W czwartek, 5 lutego 2015r., wyruszyliśmy z punktu zbiórki o godzinie 10:00 do celu naszej małej wycieczki – redakcji „Nowin Raciborskich”. Po kilkuminutowym marszu przybyliśmy do gmachu, w którym powstaje powyższy tygodnik.

Po krótkich poszukiwaniach i zdobyciu drugiego piętra, weszliśmy do pomieszczeń redakcyjnych. Tam powitał nas pan Wojciech Żołneczko. Dziennikarz oprowadził nas po redakcji i tłumaczył naszej grupie, jak powstaje tygodnik.

Zaczęliśmy od głównego pokoju redakcyjnego, gdzie powstają „Nowiny Raciborskie” i odbywają się redakcyjne zebrania. W dalszej części zobaczyliśmy pokoje redaktorów „Nowin Wodzisławskich” i „Tygodnika Rybnickiego”. Później mieliśmy okazję wejść do nietypowego pokoju, jak na redakcję gazety. To oryginalne miejsce przypominało studio nagraniowe lub radiowe. Pomieszczenie ciszy, gdzie można w spokoju przeprowadzić wywiad bez żadnego hałasu i zakłóceń z zewnątrz.

DSC07048a

Kolejna sala budziła skojarzenia ze szkołą. Krzesła poustawiane rzędami, a w głównym punkcie tablica oraz akcesoria do sesji fotograficznych. To było pomieszczenie konferencyjne. Odbywają się tu większe zebrania redakcyjne lub prelekcje dla grup zorganizowanych.

Następnie zajrzeliśmy do pokoju technicznego, gdzie redaktorzy techniczni zajmują się korektą, szatą graficzną i tzw. „składaniem” gazety. Poznaliśmy kilka sztuczek, które ułatwiają prace nad wyglądem tygodnika.

W oczekiwaniu pana Pawła Okulowskiego, który jest redaktorem naczelnym portalu nowiny.pl, mogliśmy cofnąć się w czasie. Było to możliwe dzięki rocznikom „Nowin Raciborskich”. Oglądanie wydań tygodnika sprzed ponad dwóch dziesięcioleci sprawiło nam wiele frajdy. Byliśmy pod sporym wrażeniem tego, że mimo ówczesnej, skromnej szaty graficznej, gazeta przyciągała uwagę czytelników.

DSC07035a

Gdy zaznajamialiśmy się z rocznikami, szef portalu nowiny.pl przybył już do redakcji. Podczas rozmowy dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji, z których wcześniej nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę. Pan Okulowski wyjaśnił nam m.in.: specyfikę działania i funkcjonowania raciborskich mediów oraz wizję rozwoju lokalnych portali (w tym przypadku – raciborskich, wodzisławskich i rybnickich). Mieliśmy również możliwość wglądu w statystyki portalu i ich analizę.

Ta konwersacja odbyła się w luźnej i przyjaznej atmosferze, a przeplatana była różnymi anegdotami i ciekawostkami o pracy redakcji i nie tylko.

DSC07037a

Wyszliśmy z gmachu tygodnika napełnieni nowymi doświadczeniami i z porcją wartościowych informacji, które mogą nam się przydać w przyszłości.

Redaktor „SMS Magazynu”, Adam Sokolik z klasy II PI, podsumował wypad do redakcji następująco: Bardzo podobały mi się w „Nowinach” stare numery tygodnika, skrupulatnie posegregowane i zszyte w formie książek. Od razu zaczęliśmy je oglądać, czytaliśmy artykuły z 1994 roku. Zrobiło to na mnie wrażenie! A najbardziej chyba zdjęcia, choć nieczęste, dawnego Raciborza. Uwielbiam takie starocie! W „Nowinach”  zainteresowała mnie również organizacja pracy redakcji. Nie jest łatwo prowadzić jednocześnie portal i tradycyjny tygodnik, a tym wszystkim zajmuje się zaledwie kilka osób. Podział obowiązków to bardzo wazny element takiej „pracy w grupie”. Redaktorzy nie mają ściśle wyznaczonego czasu pracy, kiedy jest ważne wydarzenie, to się o nim pisze, kiedy nie – trzeba zaczekać. Naprawdę owocny czas – obowiązkowa wizyta dla każdego początkującego dziennikarza”.

Jesteśmy zgodni, że dzięki tej wizycie poszerzyliśmy swój warsztat dziennikarskiego rzemiosła i… nie zawahamy się użyć nowych umiejętności.

Robert Niestrój, SMS Magazyn

 

Wyjście odbyło się w ramach zajęć „Dziennikarstwo sportowe – pomysł na przyszłą pracę zawodową”. Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach EFS „Lepsza edukacja – lepsza przyszłość”. Organizatorami wizyty w redakcji były panie Beata Ryszka i Małgorzata Bonk.

Komentowanie jest wyłączone