Alfabet antypandemiczny: T jak tolerancja i U jak uważność

Alfabet PandemicznyT jak tolerancja        

    Dziś o tolerancji, która jest cnotą indywidualną, ale i ogólnoludzką, chociaż stała się wartością dopiero niewiele ponad 200 lat temu. O ważności tolerancji świadczy chociażby ustanowiony przez UNESCO (Organizacja Narodów Zjednoczonych dla Wychowania, Nauki i Kultury). W jej zapisach tolerancja to m. in.  uznanie  i akceptacja różnic indywidualnych; otwarcie na cudze myśli i filozofię;    umiejętność słuchania, komunikowania się i rozumienia innych; ciekawość i nieodrzucanie nieznanego; uznanie, że nikt nie ma monopolu na prawdę. Jak widać, tolerancja może mieć wiele twarzy. Samo zaś słowo tolerancja pochodzi z łacińskiego „tolero”, co oznacza „znosić coś z cierpliwością”.                                                                                   

Tolerancja, jako że należy zarówno do świata moralności (bazuje na naszych wartościach), jak i do świata zachowań (świadczą o niej nasze przekonania, działania), znacząco wpływa na nasze relacje z innymi –  otwiera na innych, eliminuje konflikty, agresję, zapobiega kryzysom lub przy jej niskim poziomie lub braku zamyka nas w myśleniu stereotypami, jest w stanie skutecznie zapobiegać konfliktom i kryzysom lub znacząco je łagodzić. Osoby reprezentujące niski poziom tolerancji charakteryzują się natomiast myśleniem stereotypami, niechęcią do poznawania nowego, agresywną postawą wobec osób/przekonań/poglądów innych niż jego własne i co ciekawe charakteryzuje je dużo wyższy niż u osób tolerancyjnych poziom lęku.                 

Pomimo niewątpliwych pozytywnych dla rozwoju człowieka wpływów tolerancji, wiele osób ma do niej podejrzliwy stosunek, interpretuje bowiem tolerancję jako akceptację nawet tego z czym się nie zgadza. Natomiast tolerancja nie jest równoznaczna z akceptacją. Tolerancja to przyznanie innym ludziom prawa do posiadania własnych poglądów, wartości, własnego zdania (innych od moich). Akceptacja to uznanie poglądów innych ludzi za własne, akceptacja/aprobata zachowania.

Czasy pandemiczne nie są dla tolerancji życzliwe. Podstawowe narzędzie tolerancji – otwartość – zostało zastąpione zagrożeniem. Inni ludzie stali się dla nas zagrożeniem: obowiązujące maseczki, dystans, nieczynne/zamknięte miejsca, brak kontaktów społecznych, które sprzyjały rozwojowi tolerancji (szkoły, świetlice, kluby, dyskoteki, restauracje itp.).  Przecinanie opon turystom ze Śląska przebywającym nad morzem w czasie gdy u nas była największa liczba zachorowań,  to właśnie wyraz strachu przed zagrożeniem – pożywka dla nietolerancji.  Następny „utrudniacz” na drodze do tolerancji to zobojętnienie na cierpienie, ból, śmierć.  Częste informacje na ten temat, obrazy powodują, że przyzwyczajamy się do nich, nie przeżywamy tego tak głęboko jak wcześniej, akceptujemy jako coś naturalnego. Pojawia się ryzyko przeniesienia takich przekonań do czasów po pandemicznych, do szkoły, klasy, relacji rówieśniczych i pojawienia się nietolerancji.  Łatwiej wtedy krzywdzić inne osoby, wykluczyć je z grupy, wyśmiewać. Ryzyko niesie też wasz okres rozwojowy –  poszukujecie własnej tożsamości, jesteście szczególnie wrażliwi na zranienia, ale też na przyjmowanie różnych ideologii  (często bezkrytycznie), w tym takich, które bazują na nietolerancji. Uwielbiacie też przebywanie w grupach, to potrzeba nastolatka, warto jednak abyście wiedzieli, że podstawą dla nietolerancji jest tzw. entuzjazm zbiorowy (kibice).                                                    

Pamiętaj:Tolerancja to postawa społeczna i osobista, którą charakteryzuje szacunek dla innych ludzi, ich poglądów, zachowań i cech. U podstaw nietolerancji leży lęk. Aby być tolerancyjnym „Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć” (M. Skłodowska-Curie). Zacznij tolerować niepewność w codziennym życiu, a zmniejszysz swój poziom niepokoju związany z pandemią.

 

U jak uważność 

Każdy z nas przypomina sobie sytuacje, gdy rodzic, nauczyciel czy inny dorosły mówił do nas: skoncentruj się, uważaj,  nie myśl o niebieskich migdałach,  wróć do nas,, a czasem: halo, tu ziemia. Wszystkie te wypowiedzi pokazują, że nie zawsze jesteśmy w stanie skoncentrować się na tym, co robimy w taki sposób, że nic poza tą czynnością dla nas nie istnieje. Uściślając, nie potrafimy skoncentrować się na tu i teraz, a właśnie taka koncentracja pomaga nam osiągać szybsze efekty i też radzić sobie z trudnymi emocjami, wpływa ona także pozytywnie nasz układ odpornościowy.   Współczesny świat  nie sprzyja uważności, atakując nas ogromną ilością bodźców i oczekując naszych reakcji na większość z nich – stąd m. in. wzrost zaburzeń uwagi. Czas pandemii pogłębia w znaczący sposób te problemy. Większość świata, w którym dotychczas żyliście, przeniosła się do Waszych domów. Stały się one jednocześnie domem, szkołą waszą, waszego rodzeństwa, miejscem spotkań z rówieśnikami czy miejscem pracy rodziców. Zmniejszeniu uległa więc przestrzeń, w której żyjecie (jest ona niezbędna zarówno dla ciała, jak i umysłu), a zwiększyła się ilość bodźców docierających do Was ze świata.  Bodźce te są specyficzne, bo przekazywane za pomocą nowych technologii do odbioru i analizy których nasze mózgi nie są  w pełni przystosowane. Oprócz tego,  po zalogowaniu się w świecie pandemii okazało się, to świat nieprzewidywalny, wzbudzający niepewność  i lęk.  

Poczucie zagrożenia, które jest naturalną reakcją w takiej sytuacji, powoduje jednak wzrost napięcia i lęku, co negatywnie wpływa nie tylko np. na sen, samokontrolę czy obniżenie nastroju, ale też na koncentrację uwagi na „tu i teraz”. Dzieje się tak dlatego, że w takiej sytuacji bardzo wiele czasu poświęcamy na myślenie  o przeszłości, zamartwiamy się, analizujemy to, co się działo, myślimy o tym jakie to może mieć konsekwencje w przyszłości. Myślenie o przyszłości  samo w sobie świadczy o naszej odpowiedzialności, ale w przypadku, o którym tu mówimy, zabiera przestrzeń do przeżywania teraźniejszości. Obrazowo można powiedzieć, że pandemia zabiera nam teraźniejszość, uważne jej przeżywanie. Pomimo tego  możemy wpływać na własną uważność. Nim jednak przekażę Wam kilka ćwiczeń pogłębiających uważność, napiszę czym ona tak naprawdę jest, bo każdy z nas może mieć swoją własną opinię na ten temat, a ważne jest, abyśmy mieli wspólną jej definicję, co ułatwia wzajemne zrozumienie. Uważność, to celowe/świadome skierowanie uwagi na to, czego  doznajemy w danej chwili („tu i teraz”). 

Skupianie się na doświadczaniu obecnej chwili, a nie wracanie do przeszłości i nie wybieganie w przyszłość. W chwilach uważności uspokajamy się (przyjmujemy informacje bez ładunku emocjonalnego), redukujemy stres, przyjmujemy docierające do nas (widzimy je jaśniej), mamy też wpływ na swój sposób i proces myślenia. W takich chwilach budujemy też nasz wewnętrzny spokój, dzięki któremu sami możemy być dla siebie wsparciem w chwilach trudnych, a obecnie pomóc nam w przetrwaniu izolacji jak najmniejszym kosztem własnym

Ćwiczenia pomagające świadomie  kierować uwagę na to co dzieje się aktualnie („tu i teraz”):              

1/  Nicnierobienie: skup się na jednej konkretnej czynności, np. słuchaj szumu drzew, dźwięku płynącej wody, skoncentruj się np. na zapachu mydła lub śpiewaj piosenkę, którą lubisz i która Cię uspokaja. W ten sposób uspokajasz siebie, oczyszczasz swój umysł (pomyśl, jak dbasz o swoje ciało np. ile razy dziennie myjesz ręce, a jak o swój umysł).                                                                                 

2/  Technika STOP –  pomaga w uspokojeniu się i świadomym reagowaniu (dzięki tej technice zmniejszasz ryzyko funkcjonowania automatycznego, bezrefleksyjnego, funkcjonowania na automatycznym pilocie):                                                                                                                                    

*  gdy poziom niepokoju, przeszkadza Ci w aktualnej czynności, zatrzymaj się, przestań to robić, zmień pozycję, skoncentruj się na oddechu (nie zmieniaj go tylko się mu przyglądaj);                                                                                                                                                                         

*  obserwuj, co dzieje się w Twoim ciele (w jakim tempie bije serce, jakie jest napięcie ciała, które części ciała czujesz wyraźnie, jaki teraz jest Twój oddech itp.)  i w Twoich myślach (jakie myśli się pojawiają w Twojej głowie, czego/kogo dotyczą itp.), po chwili powróć do tego, co robiłeś/aś wcześniej albo zacznij robić coś nowego. Pomyśl, co możesz zrobić dla siebie, by poczuć się lepiej.                                                     

3/   Rozsądnie korzystaj z informacji (naukowe źródła wiedzy o COViD- 19), zawsze myśl, o tym, co przekazujesz innym osobom (powtarzanie  sensacyjnych wiadomości wpływa  na pojawianie się niekorzystnych zmian w organizmie, negatywnych myśli i emocji. W efekcie nasza uwaga zaczyna spadać, mamy problemy ze skoncentrowaniem się na tym, co dzieje się aktualnie).

Uważność pomaga nam cieszyć się z prostych rzeczy, jakie przynosi ze sobą każda chwila, dzięki temu wzrasta nasz dobrostan fizyczny i psychiczny. A im wieksze poczucie dobrostanu, tym większy poziom odporności.         

 

Danuta Hryniewicz – psycholog

danuta.hryniewicz@smsraciborz.pl

Komentowanie jest wyłączone